Prognoza pogody zapowiada kolejny ciepły tydzień co oznacza że sezon na grzyby jeszcze nie dobiegł końca! :) Tymczasem proponuję rewelacyjny pomysł na ciastka-grzybki :)
Co jest potrzebne:
3 szklanki mąki
1 szklanka kwaśnej śmietany 18%
1 margaryna
--------------------
2 i pół szklanki mleka
3 łyżki mąki
1 i pół łyżki mąki ziemniaczanej
1 cukier waniliowy
4 żółtka
120 g cukru
200 g masła
CIASTO: ugniatamy mąkę, margarynę i śmietanę aż otrzymamy dobrze rozrobione ciasto, owijamy je w folię spożywczą i wsadzamy do lodówki na godzinkę
Po wyjęciu ciasta z lodówki wałkujemy je na blacie i bierzemy się za kompletowanie grzybków z trzech części: szklanką wykrawamy do jednego grzybka dwa kółka - w jednym robimy nakrętką od butelki po wodzie chociażby mineralnej ;) dziurkę na nóżkę, drugie kółko formujemy na kapelusz używając do tego odwróconej do góry nogami foremki na babeczkę (wcześniej foremkę należy wysmarować masłem żeby kapelusz się nie przykleił do niej na amen). Nóżkę grzybka z jednej strony należy wymoczyć w białku i obsypać makiem. Taki komplet układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy 30minut w 180 stopniach, chociaż mój piekarnik woli w 200 ;)
Gotowe kapelusze zdejmujemy z foremek i smarujemy polewą czekoladową.
Krem do grzybków:
Gotujemy 2 szklanki mleka. Do pozostałego wsypujemy mąkę, mąkę ziemniaczaną, cukier, cukier waniliowy. Dodajemy żółtka i mieszamy tak by wszystko się połączyło w jednolitą masę. Gdy do tego dojdzie ;) wlewamy masę do gotującego się mleka. Mieszamy aż zgęstnieje, zestawiamy z ognia, studzimy. Na koniec dodajemy masło i miksujemy/ucieramy by otrzymać jednolity krem. Takim kremem wypełniamy kapelusze i łączymy grzybki. pozostawiamy do góry nóżką w celu sprawniejszego sklejenia się :D
